search
top

Co wiemy o imporcie z Chin?

To, że z rodzimą gospodarką nie jest najlepiej wie chyba każdy. Dzieje się tak nie tylko z tego powodu, że państwo nie wspiera narodowych interesów, ale również z tego powodu, że mieszkańcy Polski niespecjalnie szukają krajowych artykułów. Tak na dobra sprawę to Polskę, ale i każdy inny kraj zalewa import z Chin. Jeszcze jakieś dziesięć lat temu panował prawdziwy szał na produkty z Państwa Środka, ale przez ten czas wiele się zmieniło. Przede wszystkim wzrosła świadomość Europejczyków, którzy aktualnie wiedzą, że chińskie produkty niezwykle często produkowane są z toksycznych substancji.

Czy lubimy towary z Chin?

To spowodowało pewien dystans ludzi do artykułów made in China. Ale czy w rzeczywistości istnieje jakaś forma rezerwy to rzeczy z tego państwa? Sądząc po ilości chińszczyzny w sklepach polskich można śmiało dojść do wniosku, że import z Chin ma się nadal całkiem przyzwoicie. Jednak nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że chcąc unikać chińskich podróbek nie zawsze da się to zrobić. Tak na dobrą sprawę to nawet nie ma gdzie się przed nimi schronić. Skąd tego typu wnioski? Ano stąd, że wchodząc do sklepów, które uważane są za prestiżowe czy takie w których na pewno spotka się artykuły lepszej jakości, okazuje się, że zdecydowana większość jest pochodzenia chińskiego.

Zalewa to Europę od wielu lat i prawdopodobnie jest już za późno, by jakoś odwrócić bieg wydarzeń. Inną rzeczą jest to, że ludzi zwyczajnie nie stać na rodzime, ale za to dużo droższe odpowiedniki. Oczywiście, że jakościowo są one często dużo lepsze i na pewno pozbawione są toksycznych substancji, ale co z tego, jak nie ma się takiej gotówki, by za każdym razem kupować produkt z wyższą ceną a nie ten z niższą. Człowiek oszczędza gdzie tylko może często myśląc sobie, że jakoś to będzie.

Jakie towary importować z Chin

Tylko czasem konsekwencje złego wyboru mogą być już nieodwracalne. Wiele tworzyw pochodzących z importu z Chin jest rakotwórczych i co gorsza- z nich wykonywane są również dziecięce artykuły. Jest to o tyle niebezpieczne, że dzieci wiele rzeczy biorą do ust, są przez to jeszcze mocniej narażone na działania toksyczne tych substancji, gdyż wraz z śliną dostają się one do organizmu. Co jednak zrobić, gdy prawie każda zabawka pochodzi z Państwa Środka? Człowiek jest zwyczajnie skazany na tego typu produkty.

Może bojkot zorganizowany na szeroką skalę ograniczyłby wwóz tych wyrobów? Na ten moment jest to jedynie gdybanie, jak byłoby w rzeczywistości okazałoby się, gdyby banicja została wprowadzona w życie. Wydaje się, że aktualnie jedyne co każdy z obywateli może zrobić, to jak najbardziej starać się o wyszukiwanie rodzimych wytworów i jak najczęściej unikać tych pochodzących z Chin. Może już wówczas handlarze dostrzegliby, że przestaje być opłacalne importowanie z Państwa Środka i zaprzestaliby takiej działalności. To są chyba jedyne argumenty, jakie mogłoby dotrzeć do takich ludzi. Każdy inny zostałyby wyśmiany i na pewno żadnego efektu by nie przyniósł. Jaki z tego wniosek? Dosyć gadania, czas się wziąć do pracy i wspólnie zawalczyć o rodzimy biznes.

top