Fenomen telefonów dotykowych
Kupując sprzęt – dla siebie czy dla firmy – patrzymy na jakość i na cenę. Najlepszym rozwiązaniem byłaby możliwość połączenia obu tych kryteriów tak, aby kupować tanio i dobrze.
Nowoczesne telefony dotykowe
Bez dwóch zdań telefony dotykowe zdominowały rynek. To najpopularniejszy wybór wśród klientów – są przede wszystkim modne, co dla wielu osób bywa najważniejszym kryterium. Ale także są bardzo wygodne i funkcjonalne, co przekonuje już większość osób.Za technologię trzeba trochę zapłacić, jednak stopniowo, ze względu na popularność i konkurencję, producenci obniżają ceny, tak że modele, które kilka lat temu były dostępne dla nielicznych, dziś można kupić w nowszych wersjach i po o wiele niższych cenach.
To telefony skierowane przede wszystkim do tych, którzy idą za zmieniającymi się trendami. Współczesny świat dzieli się na dwie równoległe rzeczywistości – realną i tę wirtualną. Jeśli ktoś chce być na bieżąco z ważnymi dla siebie doniesieniami, wszelkiego rodzaju mobilne aplikacje będą dla niego nieodłącznym elementem życia. Dzięki łączności z internetem przez telefon można zlecić przelew, kupić bilet na pociąg, sprawdzić aktualny rozkład jazdy w dowolnym mieście, ale także zamówić pizzę, taksówkę lub sprawdzić promocje w pobliskiej galerii handlowej. Każdy znajdzie tę opcję, która go najbardziej interesuje.
Tanie modele
Wśród dostępnych modeli największym zainteresowaniem cieszą się produkty firmy Apple – ze względu na ich cenę, nie wszyscy mogą jednak korzystać z osiągnięć amerykańskiej firmy. W tę niszę trafił Samsung, wypuszczając na rynek stosunkowo tanie modele telefonów dotykowych. Samsung Avila to jeden z najpopularniejszych i najtańszych telefonów tego typu. Równie tani jest Samsung Monte, zwany przez jego fanów ciasteczkiem. Nieco droższy, ale równie nieduży – z ekranem wielkości około trzech cali – jest LG Bali.
Tanie modele wypuściły również HTC i Alcatel – jednak za niską ceną kryje się w tym przypadku uboga jakość oprogramowania. Nokia nie pozostała w tyle za konkurencją i również wypuściła tańszy smartfon, ale i on nie został życzliwie przyjęty przez klientów. Trudno się dziwić, że wiele osób wolało stać przez wiele godzin w długiej kolejce, czekając na otwarcie nowych salonów i możliwość skorzystania z atrakcyjnych promocji, by dostać upragniony model. Tak działo się na przykład podczas premiery nowych iPhone’ów czy Samsunga Galaxy, które są nieustępującymi liderami sprzedaży. Nokia ze swoją Lumią nieco się spóźniła, tracąc swoją opieszałością wobec swoich konkurentów kilka cennych miesięcy – i jeszcze więcej pieniędzy.